Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Tonick Tonick
1468
BLOG

Protesty ekologów przeciw tamie na Wiśle

Tonick Tonick Gospodarka Obserwuj notkę 7

W Siarzewie niedaleko Ciechocinka ENERGA zaplanowała budowę nowej tamy na Wiśle.

Na tamie ma zostać zainstalowana elektrownia wodna o mocy rzędu 80MW.

Stanowczo protestują przeciw niej ekolodzy, których zdaniem, może ona zagrozić populacji jesiotra, łososia i węgorza w Wiśle.

Istniejąca tama we Włocławku która stanowi dla tego miasta bardzo duże zagrożenie, jest silnie zamulona, i wymaga wraz ze swoim zbiornikiem prac konserwacyjnych.

Z punktu widzenia inżynierskiego, budowa zapór na rzece spowalnia przepływ wody w rzece, co powoduje że koryta zdolne tą wodę pomieścić muszą być szersze, mieszcząc większą ilość wody płynącej z mniejszą prędkością, tak aby V*Q czyli mniejsza prędkość razy większy przepływ masowy wody dały iloczyn podobny jak przed inwestycją.

Są jednak przy okazji tamy dobrym mechanizmem zmniejszającym szczytowe przepływy podczas powodzi, co zmniejsza ryzyko (pod warunkiem wcześniejszego podniesienia wałów i powiększenia przekroju koryta rzeki za tamą) powodzi. Elektrownia o mocy 80 MW jest w stanie zasilić niezbyt liczne (kilkanaście do max kilkudziesięciu tysięcy w zależności od pory doby i roku) miasto.

Z punktu widzenia energetyki nie są to więc szalenie imponujące liczby.

Energia z elektrowni wodnych jest jednak pozbawiona emisji CO2, a wybudowanie nowej takiej elektrowni może pozwolić na wybudowanie w jednej firmie dodatkowo elektrowni węglowej o kilka razy większej mocy, co w sumie może dać już znaczne oszczędności.

Szkoda że Energa nie przymierzyła się do budowy elektrowni wodnej na tej tamie o mocy rzędu 100 lub nieco więcej MW i dodatkowo farmy wiatrowej o szczytowej mocy rzędu 80-100 MW.

Mogło by to dać wodno wiatrowy kombinat produkujący energię rzędu 120 MW w sposób ciągły (podczas wiatru głównie z wiatrowni, a w dni mniej wietrzne i bezwietrzne głównie z elektrowni wodnej, lub jedynie z niej.

Zmniejszanie mocy w czasie silnych wiatrów pozwalało by oszczędzać wodę, która w większym stopniu była by używana w czasie gdy wiatru brak. Łącząc taką inwestycję z budową np elektrociepłowni węglowej o mocy rzędu 300 MW - pozwalającej zasilać 100 000 miasto w ciepło i część energii elektrycznej otrzymujemy inwestycję o mocy rzędu 400 lub nieco więcej MW nie obciążoną opłatami za emisję CO2. mającą już jakieś 2 % znaczenie w skali energetyki kraju.

Tak jak szkoda budować w obecnych przepisach tamy bez elektrowni wodnych, tak podobnie szkoda budować elektrowni wodnej o mniejszej mocy, zamiast elektrowni wodnej o mocy nieco większej z towarzyszącymi jej wiatrakami.

Taka inwestycja pozwalając niwelować zmiany w ilości produkcji energii z wiatru przez elektrownię wodną, znakomicie zwiększa potencjał energetyczny możliwy do uzyskania przy pomocy konkretnej ilości wody.

 

Jest niewątpliwe że regulacja rzek zakłuca środowisko naturalne.

Jest równie niewątpliwe że emisja CO2 również.

Protestujący jednocześnie przeciw CO2 z elektrowni w Bełchatowie, jak i przeciw elektrowniom wodnym ekolodzy winni się zdecydować który typ elektrowni ich zdaniem jest bardziej dla środowiska niebezpieczny.

Inaczej będą mogli być oskarżani o to że im nie chodzi o środowisko, a jedynie z powodu odpowiednich dotacji, protestują przeciw poprawie konkurencyjności i mniejszej szkodliwości polskiej energetyki.

 

Tonick
O mnie Tonick

Kliknij Quo vadis Ziemio? Jak studiować W hołdzie Powstaniu - Notka ukryta przez redakcję salon24 pływam jedynie pod prąd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka