Tonick Tonick
371
BLOG

Alternatywna wersja rzeczywistości.

Tonick Tonick Polityka Obserwuj notkę 5

Rok 1989 Komuniści po obradach okrągłego stołu oddają władzę po części swoim agentom a po części ludziom którzy za pieniądze zrobią wszystko czego się od nich oczekuje.

Przynajmniej tak im się wydaje.

W większości nie wiedzą że przez 4 osobową grupę popierających się od zawsze  ludzi z najwyższych władz - w większości szefów służb od Mon do MSW, ludzie z agentury przeznaczeni do budowy nowego ładu zostali starannie wyselekcjonowani.

Dobierano ich wg klucza - pieniądz  to jedyna wartość o którą warto się oprzeć. Każdą ideę da się sprzedać i kupić.

Wszystko jest jedynie kwestią ceny.

W swojej naiwności oddający rządy komuniści - wszyscy z rodzin które polskie dokumenty dostały od władz pewnego poibliskiego mocarstwa, by inwigilować tą nieformalną 18 republikę, liczyli że parcie do władzy i pieniędzy da się u swoich agentów sterować posiadanymi na nich teczkami.

Okazało się że nie wzięli pod uwagę że nie zawsze chciwy oznacza głupi.

Nie wiedzieli także że pewna część ich agentów związana z półświatkiem, od dawna utrzymuje ze sobą kontakty, można by nazwać je umownie chandlowymi, znając się i zauważając możliwości jakie daje praca w grupie.

Nie wiedzieli także że i wśród nich istnieje pewna nieopisywana nigdzie, ale bezwarunkowo przestrzegana tradycja.

Ludzie ci już od pierweszego dnia po wyborach zaczęli zabiegać o to aby jak najwięcej z ich "biznesowych" partnerów czy też członków ich rodzin dostało się do władz różnego szczebla w nowopowstających partiach.

Gdy przed kolejnymi wyborami komuniści zauważyli to i szantażując teczkami część z swoich byłych agentów nakazała im odstąpienie od funkcji publicznych, ci co ciekawe zrobili to.

Zaskakując ich jednak totalnie. Przyznając w kilkudziesięcioosobowej grupie przed światłami jupiterów kim byli w czasach komunistycznych, oraz oświadczając że są przez komunistów tym faktem szantażowani.

Zrobili nawet więcej.

Ujawnili wszystkich znanych im agentów komunistycznych, i oświadczyli że żaden z nich nie weźmie udziału w najbliższych wyborach do sejmu i senatu. Prosili jedynie o to by naród wziął pod uwagę ich skruchę i nie przekreślał w wyborach szans partii do których należeli, jak stwierdzono pełnych zapału do budowy silnego i w pełni niepodległego państwa.

I naród ich słowa pod uwagę wziął dając partiom opozycyjnym w których większość osób znajdujących się na listach  wyborczych kontrolowała "biznesowa" organizacja do której należeli.

Po wyborach okazało się że ludzie z tej organizacji zajęli 210 miejsc z 460 w sejmie i ponad 40 w senacie.

Po zawarciu sojuszu z partią chłopską ZSL, a w zasadzie jej większą częścią z której odeszli agenci dawnej bezpieki, większość w sejmie wynosiła 5 posłów a w senacie 3 głosy.

W ciągu tej kadencji do partii koalicyjnych napłynęło jeszcze blisko 100 posłów i senatorów, oraz wybrano jej przedstawiciela - brata organizacji "biznesowej" na prezydenta kraju.

Władza koalicji była tak miażdżąca, że zanim ktokolwiek zdfążył się zorientować 90% przemysłu było już w rtękach organizacji.

Oczywiście z powodu masowych zwolnień z podatków, oraz różnego rodzaju obciążeń firm kierowanych i posiadanych przez organizację budżet był marny. Także brak konkurencyjności pozostałych firm szybko je wykruszał.

A jednak.

Bezrobocie w Polsce było niewielkie w porównaniu z innymi byłymi "demoludami". Bowiem organizacja zarabiając olbrzymie pieniądze, i kontrolując kraj wielkości Polski, bardzo szybko zaczęła wpływać na region w którym Polska leży.

Czasem wystarczały do tego pieniądze, czasem ludzie pracujący dla organizacji znajdowali inne sposoby aby stała się ona właścicielką fabryk w Niemczech Francji czy w końcu w wielkiej ilości w byłych demoludach.

W początkowym okresie wielkim przeciwnikiem Polski był prezydent Rosji Narcyzow.

Ale po jego nieudanym locie do Kazachstanu, w którym on i duża część najwyższych władz KGB straciła życie Rosja i Polska stały się prawie bezkonfliktowymi sąsiadami.

Zwłaszcza że jak mówił prezydent Polski, Nikodemowicz, nie było powodów aby interesów Polski i Rosji nie układać zgodnie.

A jeśli bywały, to jak stwierdzał my Polacy bez względu na koszty będziemy je zwalczali.

Bo tu chodzi o ideę a nie o jakiegoś konkretnego człowieka mającego swoje zyski. Naród podziwiał sposób w jaki Nikodemowicz potrafił układać interesy z Rosją.

Zwłaszcza wiedząc że jeden z 2 braci prezydenta ledwie rok temu zginął przygnieciony do filara jednego z Warszawskich wiaduktów rosyjską ciężarówką z tłuczniem na budowę nowej drogi.

Mówiło się że politycy partii która nazwała się Inicjatywą obywatelską i która skupiła wszystkie poza chłopską partią organizacje tworzące pierwszy w pełni niekomunistyczny rząd zarabiają olbrzymie fortuny.

Naród to widział. A jednak nie grzmiał.

Po dziesięciokrotnym obniżeniu ceny obcych walut, nawet te dawne biedowe komunistyczne pensje dawały mu inną perspektywę.

Część zamożniejszych Polaków posiadających małe firmy budowlane, usługowe itp wyrastające jak grzyby po deszczu aby sprostać coraz większej ilości zamówień szybko bogacącego się biznesu, zaczęła jeździć na wakacje w ciepłe kraje jeszcze w początku lart 90.

Dla dużej części zatrudnionych stało się to możliwe dopiero po roku 2000 kiedy z powodu spadku bezrobocia poniżej 2% koniecznością stał się coroczny dość szybki jak na tą część europy wzrost pensji.

Polacy stali się porządanymi i witanymi chętnie turystami, zwłaszcza że tam gdzie się nieco bardziej masowo pojawiali bines a w zasadzie jego organizacja wykupowała masowo ośrodki wczasowe i hotele, usiłując przejąć choć część wyprowadzanych z kraju pieniędzy. W Polsce wielkie światowe korporacje zaczęły budować fabryki samochodów.

Wprawdzie nie produkowało się tutaj tak tanio jak w Czechach czy na Węgrzech, ale odbiorców było bez porównania więcej, i firmy zmuszane by od firm zrzeszonych w organizacji "biznesowej" kupować części i podzespoły, mimo tego mogły jednak zarabiać spore pieniądze,

Wprawdzie zgodnie z polskim prawem w Polsce jako w kraju jedynie stowarzyszonym z UE należało płacić conajmniej 50% podatków od zysku.

Zachodnie koncerny naciskały swoje rządy aby Polskę jak najszybciej wciągnąć do UE, a nawet rząd UE próbował na Polskę nałożyć jakąś kontrybucję pod postacią zwiększonych ceł i wat, ale po śmierci szefa UE Haisenberga, w wypadku lotniczym, jego następca Golblum okazał się dla Polski bardziej przyjazny, zwłaszcza że jak się mówiło nieoficjalnie w wyborach poparła go polska diaspora wyjątkowo silnie reprezentowana w takich krajach jak Włochy, UK, czy Irlandia i Niemcy gdzie Polacy wyjeżdżali masowo w pierwszych kilku latach po uzyskaniu niepodległości.

W roku 2003 Polska weszła do organizacji największych 20 gospodarek świata, a już niecałe dziesięć lat później pretendowała do nowo powstałej na wniosek między innymi popierających Polskę Niemiec i Rosji organizacji 10 największych gospodarek.

W roku 2012 gdy obroty Polski z Chinami przekroczyły 80 miliardów euro, przy całkowitym dochodzie narodowym Polski rzędu 800 miliardów Euro i wymianie handlowej rzędu 300 miliardów euro, Polska weszła do UE, stając się w niej najsilniejszym przedstawicielem w handlu z Chinami i od roku z Rosją w której nieznacznie jedynie jak narazie wyprzedziła Niemcy.

A to wszystko przez pokmyłkę 4 rosyjskich agentów, którzy liczyli na to że służby mają większe siły niż biznes.

I dzięki kilkunastu ludziom którzy jeszcze w latach 70 zauważyli że mafię przewrócić może jedynie inna mafia. Silniejsza i bogatsza, w której bardziej bezwzględni ludzie pracują dla swoich prywatnych interesów.

A że i naród na tym nie ucierpiał?

A dlaczego miał cierpieć.

Przecież tak jak ta mafia, i on był Polski.

A mafia znacznie większe interesy mogła robić na narodzie zasobnym niż biednyym.

I pomyśleć że to wszystko dzięki 4 kolegom którzy w początku lat 70 zakładając organizację ustawiającą wyniki meczów zarabiali swoje pierwsze nieuczciwe pieniądze.

 

Jaki morał z tej bajeczki?

Może być że i na mafię warto było by głosować.

Ale jedynie na swoją aby nie rządziła obca.

 

Tonick
O mnie Tonick

Kliknij Quo vadis Ziemio? Jak studiować W hołdzie Powstaniu - Notka ukryta przez redakcję salon24 pływam jedynie pod prąd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka