Dziś dwie wiadomości sąsiadowały w polskich telewizjach.
Jedna o tym że sąd wydał wyrok na podsłuchujących polityków PO (partii rządzącej w poprzedniej kadencji) kelnerów i ich mocodawców. O sprawie tej tak wypowiadał się wódz owej partii
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Donald-Tusk-o-aferze-podsluchowej-to-godzi-w-porzadek-prawny,wid,16686978,wiadomosc.html?ticaid=1185b7
Druga o tym że posłowie bezprawnie blokujący mównicę pewnie poszukując sposobów na szantażowanie lub naciskanie na partię rządzącą, przeglądali notatki i dokumenty poselskie, posłów zajmujących się w tym czasie tym czym powinni się zajmować, czyli głosowaniem. To ewidentne przestępstwo równorzędne temu co robili kelnerzy. PO winno to rozumieć najlepiej, bo ono broniło prawa polityków do prywatności nawet gdy rozmawiają oni o sprawach publicznych.
Żadnym przy tym usprawiedliwieniem nie jest , ani to że żadnych kompromitujących partię rządzącą notatek nie znaleziono, ani to że być może znaleziono i jakaś mafia będzie ich teraz używać z poruczenia opozycji.
Cała sprawa jest jedynie jedną z dziwnych i niedopuszczalnych rzeczy dziejących się obecnie w sejmie.
Całe "blokowanie sejmu" wygląda na jakiś rodzaj zmowy partii rządzącej z opozycją, mającej dać partii rządzącej alibi w sprawie odejścia od pryncypiów którymi zgodnie z umową z wyborcami powinna się w sejmie zajmować.
Jako obywatel tego państwa nie godzę się aby ludzie biorący pieniądze z naszych podatków, kuglowali prawem na widoku całego świata, obniżając tym sposobem autorytet mojego państwa.
Albo urzędnicy mojego kraju będą się stosować do przepisów prawa, albo prawa którego nie chce się przestrzegać naszym przedstawicielom, nie będą przestrzegać także obywatele.
Zwłaszcza ci którym nie podoba się to że taki czy inny urzędnik wydaje rozporządzenia czy przepisy zgodnie z własnymi kompetencjami które nie podobają się jakiejś grupie obywateli.
Cała sprawa ma swój początek w chwili gdy partia rządząca zaczęła tworzyć ustawy zgodnie z swoimi kompetencjami (przegłosowując je w sejmie i senacie oraz uzyskując podpis prezydenta), tolerując jednocześnie oświadczenia niektórych polityków opozycji oraz zwolenników tych partii, o tym że oni owego prawa nie będą przestrzegać, co jest ewidentnym godzeniem w porządek prawny (podobnie jak blokowanie obrad sejmu).
Oczekuję od Rządu RP przestrzegania prawa, a zwłaszcza najważniejszych jego przepisów zawartych w konstytucji RP, która w Preambule czyli określeniu po co konstytucja powstała mówi między innymi tak
"pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane,
pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność,
w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem,
ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej"
Dalsze lekceważenie przez rząd prawa, zwłaszcza w zakresie zagwarantowania praw obywatelskich, poprzez sprawne i rzetelne działanie instytucji publicznych w tym sejmu RP, jest niedopuszczalne. Nie godzę się na tolerancję dla przestępców i pospolitych złodziejaszków, nawet jeśli są oni posłami na sejm, a nawet zwłaszcza wtedy.
Anarchia do której obecnie dopuszcza władza RP, może doprowadzić w swoich skutkach do niszczenia Państwa Polskiego.
Oby rządzący RP posłowie nie musieli się przekonać, że w tradycji Polaków leży gwarantowanie wolności własnej ojczyzny, nawet jeśli naród musi to wymuszać siłą.
Jednocześnie jako spadkobierca powstańców, żołnierzy walczących o Polskę w roku 20 i 39 oraz kolejnych lekceważenie prawa i Polski do jakiego dochodzi w polskim sejmie, odbieram jako lekceważenie poświęcania życia przez wiele pokoleń Polaków, w celu odzyskania niepodległości i chęci posiadania Państwa w którym naród będzie jego gospodarzem i podmiotem.
Suweren zdecydował kto wygrał wybory. A od wybranych przedstawicieli wymaga działań adekwatnych do sytuacji w której część Posłów odmawia suwerenowi zachowań zgodnych z konstytucją RP. Lub kierowania na drogę sądową i inną zgodną z konstytucją RP, jeśli łamane jest prawo, a zwłaszcza art 13 konstytucji który mówi
"
Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa."
Bowiem blokowanie sejmu, niewątpliwie jest działalnością mającą na celu przemocą niedopuszczenie do wykonywania zadań do których został powołany Sejm RP będący władzą publiczną. A jak przyznają min posłowie Niezależnej, także obalenie legalnie wyłonionego rządu RP.
Przypominam posłom rządzącej partii, że chcący przemocą obalić, lub uniemożliwić działanie władzy publicznej, nie jest niczym, lepszy niż bandyta strzelający do Prezydenta czy Posła na Sejm, albo Senatora, tylko dlatego że jest ma inne przekonania niż strzelający. Podobnie jak awanturnik czy złodziej, albo osoba bezprawnie wchodząca w posiadanie informacji dla niego przeznaczonej, nie powinien być inaczej osądzany przez prawo tylko dlatego że jest posłem na sejm. Przypominam także że immunitet nie powinien chronić ani przestępców z prawa karnego, ani osób działających przemocą w celu obalenia władzy państwowej.
Jeśli Posłowie na Sejm będą dopuszczać do łamania prawa mającego chronić wolności obywatelskie w tym prawo do ochrony własnych wiadomości korespondencji i dokumentów służbowych, oraz instytucji państwa z powodów źle pojętej solidarności z innymi posłami, nie mają moralnego prawa do domagania się sprawiedliwości gdy prawo to będzie łamane wobec nich.
