Tonick Tonick
184
BLOG

Bzdury wykładane przez "fizyków"

Tonick Tonick Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Od pokoleń już istnieje spora grupa osób która usiłuje przekonać nieznających matematyki pseudonaukowców z dziedziny fizyki co do wadliwości przekonań o skróceniu długości, czy dylatacji czasu.

Sam popełniłem pewien czas temu kilka lub kilkanaście notek na samym tylko salonie nie licząc innych mediów.

Pokazywałem przy tym równania które wprost wskazują że założenia twórcy teorii względności były z gruntu wadliwe.


Nie wspominając o tym , że ruch fali jest związany z zmianą jej długości, a co za tym idzie także częstotliwości fali, założył on nie rozumiejąc podstaw fizyki w tym zjawiska Dopplera, że aby móc korzystać z praw elektromagnetyzmu, należy wprowadzić pojęcia typu - wydłużenie długości, dylatacja czasu czy tym podobne idiotyzmy. Ludzie bez polotu, w istocie nie rozumiejący zjawisk na których się opierają, idąc za jego myślą narobili masę szkód w Fizyce, oraz jej nauczaniu. Zapewne usuwając z uczelni wielu studentów znacznie zdolniejszych od swoich profesorów.

Tak zwani fizycy, nie rozumiejąc że atom będąc zjawiskiem okresowym podlegając przy tym rozmaitym oddziaływaniom tak masowym, elektrycznym jak elektromagnetycznym, w istocie z powodu ruchu pseudo orbitalnego elektronów na orbitach, jest zależny od ruchu tak w zakresie energii niezbędnych do wyrwania elektronów z orbit, jak i czasu obiegu elektronów w okół jądra od wszelkich sił działających na elementy atomu w tym sił elektrycznych jak i od ruchu atomu w polach z którymi on oddziałuje.

Zamiast uzależnić okres obiegu oraz zjawiska związane z prędkościami ruchu atomu w polach, lub sił działających na atom, usiłują tłumaczyć rozmaite zjawiska elektromagnetyzmu i emisji relatywistyką źle pojętą przez Eisteina.

Stąd zmiana okresu obiegu jądra atomowego znajdującego się w ruchu  przez elektron dla tych pseudonaukowców jest objawem dyletacji czasu, a nie tak jak jest w rzeczywistości  z powodu skończonej prędkości elektronu oraz prawie  stałej siły oddziaływania elektrycznego jądra atomowego i elektronu atomu który nie jest w ruchu, (wielkość jądra atomowego w stosunku do odległości elektronu i jądra atomowego jest prawie pomijalnie mała) wynikiem zmian sił działających między jądrem a elektronem i wywołanym tym zjawiskiem zmianą okresu obiegu satelity jakim jest elektron dookoła centrum atomu jakim jest jego jądro. To dziwi. Bowiem choćby w astronomii fizycy mają dość obiektów np krążących dookoła słońca po nie kołowej orbicie posiadających swoich satelitów, i bez trudu mogą stwierdzić zjawiska polegające na zmianie okresu obiegu układu planeta księżyc w odległościach bliższych słońca i w największym oddaleniu od niego. Nie są to oczywiście olbrzymie różnice, z powodu stosunkowo dużo większej siły oddziaływania między księżycem a planetą, w stosunku do oddziaływania księżyc gwiazda - słońce.


Dla fizyków najwyraźniej brak w równaniach teorii względnmości opisu dla takich zjawisk jak inne długości fal mierzone przy pomocy porównywania z długościami (szczelinowo) w układach w ruchu w stosunku do długości tej samej fali względem nieruchomego układu odniesienia, nie jest żadną przeszkodą, podobnie jak ze swej istoty zwyczajnie naiwne zakładanie że częstotliwość fali jest nie zależnie od układu odniesienia ta sama tak w układzie ruchomym i nieruchomym i jest taka sama dla źródła od którego układ ruchomy zmienia odległość, co z góry nie bierze pod uwagę że pomiędzy źródłem jak i zmiennie oddalonym układem odniesienia w zależności od czasu mieści się różna ilość długości fal. Podobnie jak w przypadku fali emitowanej z ruchomego obiektu w którym fala ma inną długość względem nieruchomego otoczenia w różnych kierunkach, oraz stałą częstość dla ruchomego źródła, pod warunkiem że źródło to wysyła falę przez naprężanie przestrzeni, a nie emisję z układu który sam zależny jest od swojej prędkości (układy drgające mogą mieć różne częstości w różnych kierunkach drgań, bowiem ruch harmoniczny nieodmiennie wiąże się z przyspieszeniami w nim występującymi.

Te zjawiska Eistein w swojej teorii zwyczajnie pominął, nie potrafiąc ich właściwie zrozumieć, lub uznając że są nieznacząco małe.

To główny błąd jego teorii. Nie wzięcie pod uwagę, że ruch falowy a więc rodzaj ruchu drgającego, JEST ZALEŻNY OD RUCHU UKŁADU ODNIESIENIA.


Errata.

Aby uzmysłowić sobie dlaczego w układzie ruchomym długość fali "doganiającej" układ, może się "zmieścić" w szczelinie o mniejszej długości niż rzeczywista długość fali w nieruchomym układzie odniesienia, wystarczy zauważyć że z pojęciem fala, nieodmiennie wiąże się pojęcie ruch. Tak więc zakładając że fala biegnie równolegle do szczeliny, dobiegając do jej początku, np wprzesunięciu kątowym równym 0, w czasie t1, należy z góry przyjąć że przy kolejnym przesunięciu fazowym, t2, fala będzie się spotykać z materiałem tworzącym szczelinę w miejscu odległym o  s= ( t2-t1)*C gdzie C to prędkość fali, a więc miejscu odległym od początkowego o s wg powyższego wzoru. W tym czasie układ ruchomy przemieści się o s2 =( t2-t1)*v gdzie v to prędkość układu ruchomego. Jeśli więc długość fali względem układu nieruchomego była by większa niż s ale mniejsza niż  s +s2 ( w zależności od zwrotu ruchu) to fala posiadająca zwrot taki sam jak układ ruchomy, potrafiła by przeniknąć przez szczelinę o długości s ulokowaną na poruszającym się w srodowisku w którym porusza się fala, układzie zwanym ruchomym.


Fizykom którym wydaje się że rozumieją i zgadzają się z Eisteinem, te zjawiska najwyraźniej umykają, z powodu ich zbyt małej wiedzy na temat warunków eksperymentu.

To częste. Ludzie nie potrafiący myśleć samodzielnie znajdują sobie autorytety którymi się wspierają. W tym przypadku jednak "autorytet" sam potrzebował wsparcia.








Tonick
O mnie Tonick

Kliknij Quo vadis Ziemio? Jak studiować W hołdzie Powstaniu - Notka ukryta przez redakcję salon24 pływam jedynie pod prąd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie